Forum www.czacha.fora.pl Strona Główna www.czacha.fora.pl
Forum Fanów Motocykli nie tylko z Dolnego Śląska
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Elefantentreffen 2009

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czacha.fora.pl Strona Główna -> Fotorelacje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
czacha
Administrator



Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gzieś ze świata

PostWysłany: Wto 18:18, 24 Lut 2009    Temat postu: Elefantentreffen 2009

Ponad 5000 ludzi na elefancie. Było zajefajnie, przejechane ponad 1100 km, w mrozie - 10st, śniegu, błocie. Sezon rozpoczęty.

tu jest link na foty [link widoczny dla zalogowanych]

To była moja 4 wyprawa, niby nic tylko 500 km w jedną stronę. Dla nowoczesnego motocykla to tylko 5-6 godz., a ja płaskodupia dostałem od siedzenia na Kaśce. Kumpel, Zajc jedzie na MW, czyli dwa ruskie na niemiecką ziemię, nie jest to ofensywa zimowa ale wyjazd dla przyjemności. Trasa W-w - Kudowa- Praga- Klatowy, tam nocleg. 420 km pokonane w czasie 9 godz. W drodze pierwszy postój za Łagiewnikami, bo trochę po dupie ciągnęło, musiałem dołożyć ciuszek. Później tankowanie na granicy i kanapeczka z herbatką. Kaśka załadowana jak muł na bazar, na zimnym łokciu 60-70 km tnie to zimne
powietrze, temp -2 do -5 st C, sucho i słonecznie. Pali to ścierwo 12l/100km. Następny postój pod Pragą, i znowu tankowaniew, kanapeczka i gorąca herbatka. Nocleg w Klatowy, jest zarezerwowany. O 19,30 jesteśmy w hotelu. Zabieramy torby podręczne, reszta na motocyklu, bo tam nic nie zginie takie trochę dziwne. Kolacja, prysznic, po piwku na dobranoc i do podusi.

Dzień II piątek
Śniadanie mamy umówione na 7,30 do Solli jeszcze tylko niecała stówka, temp -5 st C. Przed wyjazdem OC, oleju nie bierze, ale w zbiorniku zaś sucho. W nocy dojechały do hotelu 3 motocykle, 1 z Wołmina i 2 z Gliwic + 2 samochody, w sumie 10 osób (znajomi z poprzednich zlotów). Dobrze, że wcześniej poszliśmy spać, bo nie wiem jak to spotkanie było by się skończyło?
Wspólny wyjazd nie doszedł do skutku z Zajcem wyruszamy w drogę, przed nami jedno tankowanie i rura do przodu. W Czechach piękna zima, mróz po pas śnieg 2 stopnie, jak widać na fotkach. W Żeleznej Rudzie, jakieś ostatnie alkoholowe zakupy i niemcownia przed Nami. Do Solli coraz bliżej, sprzęty gnają bez zastrzeżeń, jest miodzio, droga czarna temp -4do -8 st. I wreszcie po ponad 500 km jesteśmy ma miejscu, na bramie zlotowej, jest godz. 12,30. Wlot na zlot 20 euro mam nr wlotowy 2835, wysoki jak na piątek ok. południa. Przejeżdżamy bramę, w miejscu z góry ustalonym, szukamy przyjaciół z Polski. Są , na sygnałach podjeżdżamy, już nas widzą, powitanie z flaszeczką. W polskim obozie są ludzie z Gliwic, Wrocławia, Oławy, Kamiennej Góry, Wołomina, ponad 25 chłopa. Pomagają Nam rozpakować motocykle, rozbić namiot. Już jest gdzie spać, to najważniejsze, reszta to małe nic. Ognisko skrzy ciepły posiłek jest na czym zrobić, jakaś puszka na ciepło w kiszki, i jest dobrze. Piweczko, kielonek + zmęczenie robi swoje szybko się kończę ( ktoś mi kamerę zajumał), ale śpię w swoim śpiworku. WIELKI wódz kac dopada mnie ok. 1 w nocy. Wyłażę z gawry, ognisko płonie, jest ciepełko, ale tylko przy ognisku, bo temp -8 st. Przy ognisku ciepła kiełbaska, kilka drinków, i rozmowy w gronie znajomych i przyjaciół. Po godz 5 idę spać, bo to już jest sobota. Na sobotę jest nowy plan zajęć.

Dzień III sobota
Wstałem ok. 10, chyba już wszyscy na nogach, jakieś małe śniadanko, i przygotowanie do wycieczki pod kamień (jak na fotach). O 12 wyruszamy, ekipa ilości ponad 20 osób, Polacy, Niemcy, Czesi, i Słowacy idziemy w jednej grupie. Jak tradycja mówi bez flaszeczki ani rusz. Pod kamieniem kilka fotek i powrót do bazy. Ok. godz. 15 zabieram się za gotowanie rosołu dla całej ekipy, w Polsce zakupione udka kurczacze, przygotowane jarzyny, woda niemiecka. Gorący rosół jest gotowy, ludziska dostają ślinotoku, ale pyszny i taki gorący. Wszyscy wiecie jak smakuje rosołek po przepiciu, a tu nikt za kołnierz nie wylewa. Pomalutku ograniczenie w piciu, jutro pakowanie i powrót. Jak ten czas zapierdziela? Tyle cośmy przyjechali a to już trza się pakować. Noc jakoś tak dziwnie szybko mija.

Dzień IV niedziela
Jak Ja nie lubię powrotów, te pakowania, wszystko mokre albo wilgotne, nie mieści się na swoim miejscu. Ale w tym roku to Zajcu ma problem z namiotem. Spałem w Jego chałupie. Są też inne systemy pakowania namiotów (załącznik foto). Ok. godz. 11 jesteśmy gotowi, 3 motocykle i samochód z lawetą. Ostatnie pożegnanie na do zobaczenia na następnym zlocie, bo to już teraz planuje się wyjazd w przyszłym, roku na 54 Elefantentreffen. Siadamy na sprzęty i wiór do przodu. Kaśka prych strzela w rurę, obroty skaczą, nie idzie wyregulować, pali 12 l/ 100. Nocleg zaplanowany w Klatowy (trza pomyśleć o zmianie miejsca, bo to trochę albo za blisko, albo za daleko). W Czechach dopada Nas śnieg i temp -10 st. Ale twardo tniemy. Ok. 15 meldujemy się w hotelu w Klatowy. Parkujemy sprzęty, do hotelu zabieramy tylko najpotrzebniejsze rzeczy, reszta w koszach, taka dziwna sprawa nikt nie ruszy naszych rzeczy. Bierzemy klucze do pokoi, pierwsze mycie po 3 dniach, jak przyjemnie i pachnąco. Po kąpieli schodzimy na obiad. Po obiedzie do łóżka bo snu nam brakuje, a do domu ponad 400 km . Pobudka przed kolacją, bo jeszcze w kiszeczki trza zapełni, do kolacji flaszeczka na 5 i do spanka.

Dzień V poniedziałek
Pobudka o 6,30, ubieram się, schodzę na parking do kaśki. Cholerny gaźnik obrotów nie da się wyregulować, za zimno i jakoś tak lenistwo mnie ogarnia. Ruskie ścierwo gada, to więcej nie grzebię. Jemy śniadanko i czas w drogę ruszyć. Fanty spakowane, godz. 8,30 wyjazd. Tyko 2 ruskie, ekipa z Gliwic ma dłuższe spanie, 1 motocykl i samochód z lawetą, pewnie dogonią nas w trasie. Mróz -5 st. Dajemy radę, nasze „wspaniałe „ motocykle też. Na trasie 2 razy wymieniam świece, pali 12/100 ale jedzie. Droga sucha. Przed granicą przerwa na obiad, półgodzinny odpoczynek. Dalej w drogę, do domu coraz bliżej. Robi się zimniej, w górach droga zasolona, Do Wrocławia wpadamy ok. godz. 20.00. Do domu zostało 6 km, dostałem płaskodupia, ale szczęśliwy bo już w domu, na liczydle ponad 1100 km .
We wtorek rozebrałem gaźnik i okazało się, że dysza niskich obrotów odkręciła się i wpadła do komory pływakowej. To był jedyny problem z naszymi maszynami.
pozdrawian czacha


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SławekZ




Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 0:16, 25 Lut 2009    Temat postu:

Pięknie - kurna - pięknie!!! Pozazdrościć!!! Jak opowiadam znajomym o wyczynach kumpli - nie wierzą!!! impreza dla twardych nie mientkich.... Pięknie - kurna - pięknie!!!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SławekZ dnia Śro 0:16, 25 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
avocado




Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 11:12, 25 Lut 2009    Temat postu:

Hats off...
Czacha, my Cię tu wszyscy podziwiamy za Twoje wyczyny, ale na te wyprawy chyba byś tu nie znalazł wielu kumpli Wink Widziałam wracających z Elefanten jadąc z Dolomitów - i właściwie to się cieszyłam, że siedzę w autku, gdzie sucho i ciepło i nie przewraca się. Ale niech tylko przyjdzie wiosna... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czacha.fora.pl Strona Główna -> Fotorelacje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin